kogo wykorzystuje?<br>Wszystkie te błyskotliwe uwagi krzyżują się gdzieś wysoko nad głowami zainteresowanych. Posłodzi się nimi gorzką kawę, przyprawi niedzielny obiadek, podleje usychającą z nudów imprezę. Potem leje się łzy nad losem nieszczęsnej Stefci Rudeckiej albo innej Damy Kameliowej. Dla trochę bardziej oblatanych zarezerwowano jakiś rodzaj uniesienia na "Traviacie". Literatura wzrusza, budzi i reanimuje uczucia wzniosłe, życie natomiast brzydzi i bulwersuje. I nic dziwnego: literatura to tylko chwilowa ekstaza, której łatwo można położyć kres zamykając książkę, życie natomiast to krew, pot i śluz. <br>Wbij sobie, kobieto, do głowy bardzo mocnym uderzeniem: co wolno Edith Piaf, to nie tobie, samochodzie.<br>Podstawowym prawem