w małej tancerce przerażenia. Po prostu nie zajmowała się na tyle polityką, by ta mogła ją przerażać.<br> - Czy ty naprawdę nie rozumiesz, jak poważna jest sytuacja? - Witek, który przyjechał na tygodniowy urlop, niemal krzyknął, kiedy zlekceważyła jego polityczne rozważania.<br> - Poważna sytuacja byłaby dopiero wtedy, gdybym nie mogła tańczyć - odpowiedziała Iw, wzruszając ramionami. - I tylko wtedy.<br> Dlatego chyba wybuchały między nimi tak częste kłótnie... Iw bowiem zajmowała się jedynie tańcem, pisaniem wierszy, układaniem piosenek, a także mną - w bardzo szczególny sposób. Takie męskie pasje Witka, jak polityka, samochody czy sport po prostu lekceważyła, uznając, że są nieciekawe, nudne, doraźne i za szybko