Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
teraz pójść do mojego mieszkania na Pańskiej, dwa kroki stąd i zabrać stamtąd kilka osobistych rzeczy, których brak odczuwam mieszkając na razie u rodziców. Obawiam się, że gdybym zastała mego męża, mógłby mi zrobić krzywdę. Natomiast w Pana obecności nie ośmieli się. Czy więc mógłby mi Pan tam towarzyszyć? Uczucie wzruszenia, że oto bezbronna, a jakże atrakcyjna ofiara przemocy z ufnością oddaje się pod moją opiekę, nie miało jednak w mej głowie przewagi nad wątpliwościami, czy moja obecność wbrew przewidywaniom damy w rysiach, nie zaogni jeszcze sytuacji. Zwierzyłem się z tym mojej rozmówczyni.
- A nie sądzi Pani, że właśnie moje towarzystwo
teraz pójść do mojego mieszkania na Pańskiej, dwa kroki stąd i zabrać stamtąd kilka osobistych rzeczy, których brak odczuwam mieszkając na razie u rodziców. Obawiam się, że gdybym zastała mego męża, mógłby mi zrobić krzywdę. Natomiast w Pana obecności nie ośmieli się. Czy więc mógłby mi Pan tam towarzyszyć? Uczucie wzruszenia, że oto bezbronna, a jakże atrakcyjna ofiara przemocy z ufnością oddaje się pod moją opiekę, nie miało jednak w mej głowie przewagi nad wątpliwościami, czy moja obecność wbrew przewidywaniom damy w rysiach, nie zaogni jeszcze sytuacji. Zwierzyłem się z tym mojej rozmówczyni. <br>- A nie sądzi Pani, że właśnie moje towarzystwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego