Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
i pełna wrogości. Jakby nie patrzył
na Kazia, a na coś odrażająco brzydkiego, nie do przyjęcia.
Kaziu poruszył się.
- Oddałbym - powiedział wyraźnie. - Zaraz
bym oddał po pierwszym.
- Oszalałeś?!... - tyle zdążył z siebie
wyrzucić, gdy usłyszał obok chrypliwy chichot Pinokia.
- No i z głowy śledztwo. Oskarżony liczy na wyrozumiałość
sądu. Że wzruszy się szczerością i pogładzi
po loczkach. Przebaczy. Tak myślisz, co? - warknął.
- Nie.
- Chwali się. Nie liczy na pobłażliwość...
A oddasz zaraz, nie po pierwszym. Gdzie schowałeś Paluchowy
żołd? Też w pierze? - Szarpnął leżącego
za ramię i sięgnął do poduszki zwiniętej w wałek
pod głową.
- Nie warto. - Kaziu usiadł nagle na łóżku
i pełna wrogości. Jakby nie patrzył <br>na Kazia, a na coś odrażająco brzydkiego, nie do przyjęcia.<br>Kaziu poruszył się.<br>- Oddałbym - powiedział wyraźnie. - Zaraz <br>bym oddał po pierwszym.<br>- Oszalałeś?!... - tyle zdążył z siebie <br>wyrzucić, gdy usłyszał obok chrypliwy chichot Pinokia.<br>- No i z głowy śledztwo. Oskarżony liczy na wyrozumiałość <br>sądu. Że wzruszy się szczerością i pogładzi <br>po loczkach. Przebaczy. Tak myślisz, co? - warknął.<br>- Nie.<br>- Chwali się. Nie liczy na pobłażliwość... <br>A oddasz zaraz, nie po pierwszym. Gdzie schowałeś Paluchowy <br>żołd? Też w pierze? - Szarpnął leżącego <br>za ramię i sięgnął do poduszki zwiniętej w wałek <br>pod głową.<br>- Nie warto. - Kaziu usiadł nagle na łóżku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego