Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
wierzyły wszystkie ptaki,
Więc zrozumiałem, że to - bóg...

Czarował drzewa ócz błyskotem,
Piersią, do której wichry lgną -
I kusił mnie niewiedzą o tem,
Co było we mnie - tylko mną...

Pan ośnieżonej w dal przyczyny
Poprzez ślepotę mroźnych cisz
Patrzał w wądoły i w niziny,
Co mu się śniły wzwyż i wzwyż!

A kiedy poblask wziął od słońca
I w nicość zalśnił - błędny wskaz -
Pojąłem wszystko aż do końca
I uwierzyłem jeszcze raz!


PSZCZOŁY

W zakamarku podziemnym, w mieszkalnym pomroku,
Gdzie zmarły, zamiast dachu, ma nicość nad głową,
W pewną noc Wiekuistą, a dla nas - Lipcową
Coś zabrzękło... Śmierć słyszy i przynagla
wierzyły wszystkie ptaki,<br>Więc zrozumiałem, że to - bóg...<br><br>Czarował drzewa ócz błyskotem,<br>Piersią, do której wichry lgną -<br>I kusił mnie niewiedzą o tem,<br>Co było we mnie - tylko mną...<br><br>Pan ośnieżonej w dal przyczyny<br>Poprzez ślepotę mroźnych cisz<br>Patrzał w wądoły i w niziny,<br>Co mu się śniły wzwyż i wzwyż!<br><br>A kiedy poblask wziął od słońca<br>I w nicość zalśnił - błędny wskaz -<br>Pojąłem wszystko aż do końca<br>I uwierzyłem jeszcze raz!&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PSZCZOŁY&lt;/&gt;<br><br>W zakamarku podziemnym, w mieszkalnym pomroku,<br>Gdzie zmarły, zamiast dachu, ma nicość nad głową,<br>W pewną noc Wiekuistą, a dla nas - Lipcową<br>Coś zabrzękło... Śmierć słyszy i przynagla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego