Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
zrozumieniem głową.
Wysłuchał następnie krytycznych uwag Alicji, pomedytował parę minut, po czym oświadczył, że wszystko się zgadza. Tak podejrzewał. Po okropnych przeżyciach zalęgła się we mnie uzasadniona nieufność i tę nieufność trzeba będzie teraz wykorzenić. On sam wcale mi się nie dziwi, przeciwnie, byłby zaskoczony, gdybym na te tematy rozmawiała z byle kim, bardzo pochwala moją dotychczasową wstrzemięźliwość, ale doprawdy, chciałby teraz jakoś się ze mną dogadać. Wydawało mu się, że to będzie dość proste, ale zmienił zdanie od chwili, kiedy powiadomiono go, że paryskiego pracownika Interpolu usiłowałam zepchnąć ze schodów, publicznie określając go mianem "łysy knur". Może więc moja przyjaciółka
zrozumieniem głową.<br>Wysłuchał następnie krytycznych uwag Alicji, pomedytował parę minut, po czym oświadczył, że wszystko się zgadza. Tak podejrzewał. Po okropnych przeżyciach zalęgła się we mnie uzasadniona nieufność i tę nieufność trzeba będzie teraz wykorzenić. On sam wcale mi się nie dziwi, przeciwnie, byłby zaskoczony, gdybym na te tematy rozmawiała z byle kim, bardzo pochwala moją dotychczasową wstrzemięźliwość, ale doprawdy, chciałby teraz jakoś się ze mną dogadać. Wydawało mu się, że to będzie dość proste, ale zmienił zdanie od chwili, kiedy powiadomiono go, że paryskiego pracownika Interpolu usiłowałam zepchnąć ze schodów, publicznie określając go mianem "łysy knur". Może więc moja przyjaciółka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego