Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.30 (5)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
w szpitalu psychiatrycznym. Sytuację taką zaakceptowałoby natomiast 23 proc. badanych. - Politycy nieustannie są poddawani stresom, a te wyzwalają reakcje psychotyczne. W mniej stresujących sytuacjach łatwiej jest nam zdusić w sobie nietypowe zachowania - mówi prof. Jerzy Vetulani z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie. Informacje o tym, ilu polityków korzystało bądź korzysta z pomocy psychiatry, bardzo rzadko przedostają się do opinii publicznej. Do wyjątków należy przypadek Bolesława Tejkowskiego, przewodniczącego Polskiej Wspólnoty Narodowej, któremu Sąd Rejonowy w Warszawie nakazał przeprowadzenie badań psychiatrycznych. - Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę posłów i senatorów, okaże się, że "incydentów" spowodowanych nietypowym zachowaniem polityków jest niewiele. Politycy ukrywają swoje słabości
w szpitalu psychiatrycznym. Sytuację taką zaakceptowałoby natomiast 23 proc. badanych. - Politycy nieustannie są poddawani stresom, a te wyzwalają reakcje psychotyczne. W mniej stresujących sytuacjach łatwiej jest nam zdusić w sobie nietypowe zachowania - mówi prof. Jerzy Vetulani z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie. Informacje o tym, ilu polityków korzystało bądź korzysta z pomocy psychiatry, bardzo rzadko przedostają się do opinii publicznej. Do wyjątków należy przypadek Bolesława Tejkowskiego, przewodniczącego Polskiej Wspólnoty Narodowej, któremu Sąd Rejonowy w Warszawie nakazał przeprowadzenie badań psychiatrycznych. - Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę posłów i senatorów, okaże się, że "incydentów" spowodowanych nietypowym zachowaniem polityków jest niewiele. Politycy ukrywają swoje słabości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego