Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
po dawnemu w swoich wiecznych przypływach i odpływach. Ulicami przelewały się nieprzebrane tłumy ludzi, grubych, spasionych mężczyzn o szyjach z salami. Każdy z nich może zeszłej nocy, może przed chwilą, mógł spać z Jeannette. Każdy z nich mógł być właśnie tym, którego szukał i ścigał w swych bezowocnych pogoniach. Pierre z uporem maniaka wpatrywał się w twarze przechodniów starając się dostrzec na nich jakiś ślad, jakiś najdrobniejszy skurcz pozostawiony przez rozkosz przeżytą z Jeannette. Chciwymi nozdrzami wsysał zapachy ubrań, wietrząc, czy nie pochwyci na którymś zapachu perfum Jeannette, subtelnej woni jej maleńkiego ciała.
Jeannette nie było, nie było jej nigdzie.
A
po dawnemu w swoich wiecznych przypływach i odpływach. Ulicami przelewały się nieprzebrane tłumy ludzi, grubych, spasionych mężczyzn o szyjach z salami. Każdy z nich może zeszłej nocy, może przed chwilą, mógł spać z Jeannette. Każdy z nich mógł być właśnie tym, którego szukał i ścigał w swych bezowocnych pogoniach. Pierre z uporem maniaka wpatrywał się w twarze przechodniów starając się dostrzec na nich jakiś ślad, jakiś najdrobniejszy skurcz pozostawiony przez rozkosz przeżytą z Jeannette. Chciwymi nozdrzami wsysał zapachy ubrań, wietrząc, czy nie pochwyci na którymś zapachu perfum Jeannette, subtelnej woni jej maleńkiego ciała.<br>Jeannette nie było, nie było jej nigdzie.<br>A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego