Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
uśmiechem. -
Prorokował ci jednego przyjaciela, a masz już aż trzech.
- To prawda! Widzę, że pan pamięta wróżbę. Według niej, ten
przyjaciel miał nigdy nie wypowiedzieć ani słowa. Gdyby pan teraz
wskutek burzy piaskowej stracił głos, wróżba sprawdziłaby się
całkowicie.
- Sen mara, Bóg wiara, brachu. Pamiętam tylko dobre wróżby, a w złe
nie wierzę - odparł bosman siląc się na wesołość, jakkolwiek zupełnie
nie był zachwycony pomysłem swego towarzysza.
Rozmawiając, rozglądał się po wąskim parowie w poszukiwaniu
bezpiecznego schronienia. Dojrzał wreszcie głęboką wnękę w stromej
ścianie.
- Tutaj zarzucimy kotwicę i przeczekamy burzę piaskową - powiedział,
zatrzymując zdrożonego konia.
Szybko rozkulbaczyli wierzchowce i przywiązali je
uśmiechem. -<br>Prorokował ci jednego przyjaciela, a masz już aż trzech.<br> - To prawda! Widzę, że pan pamięta wróżbę. Według niej, ten<br>przyjaciel miał nigdy nie wypowiedzieć ani słowa. Gdyby pan teraz<br>wskutek burzy piaskowej stracił głos, wróżba sprawdziłaby się<br>całkowicie.<br> - Sen mara, Bóg wiara, brachu. Pamiętam tylko dobre wróżby, a w złe<br>nie wierzę - odparł bosman siląc się na wesołość, jakkolwiek zupełnie<br>nie był zachwycony pomysłem swego towarzysza.<br> Rozmawiając, rozglądał się po wąskim parowie w poszukiwaniu<br>bezpiecznego schronienia. Dojrzał wreszcie głęboką wnękę w stromej<br>ścianie.<br> - Tutaj zarzucimy kotwicę i przeczekamy burzę piaskową - powiedział,<br>zatrzymując zdrożonego konia.<br> Szybko rozkulbaczyli wierzchowce i przywiązali je
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego