tych, co go rozumieli jako dar, szansę powrotu do wierności, do źródeł powołania - był, jest i będzie Wielki. Będzie taki, jakim widzieliśmy go u Piotra. Myślę też, że był to czas zadumy, skojarzeń, analogii, porównań, osobistego mocowania się widzów i słuchaczy. A jak dziś wygląda moje i twoje "rozliczanie się" z Bogiem? Takie szybkie - na <orig>"łapu capu"</>? Jaki jest mój i twój stan tych rozliczeń? "Do przodu?" "Do tyłu?" <br>Być może nie wszystkim udało się "do końca" odczytać przesłania tej <orig>sacronoweli</>. Ja osobiście, na zakończenie tych krótkich notatek, czuję potrzebę i konieczność podziękowania braci studenckiej z DA "Martyria". Potrzeba nam świadków, a