Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
odkręcać koła, potem Gorczycę ktoś zabrał na bok, bodajże Wyroba, żeby przeprowadzić jakiś wywiad...
- Czy nie wydaje się to panu dziwne?
- Co?
- To, że Gorczyca taką ważną operację pozwala robić panu.
- To nie jest znowu takie trudne.
- Ale ważne. Więc Gorczycy przy tym nie było?
- Ależ był, tylko stał trochę z boku. Parę metrów. Ale widział nas.
- A co wtedy robili mechanicy?
- Nie wiem, byli po drugiej stronie samochodu. Już wiem, dlaczego ja pomagałem Stefanowi. To było to nagłe i niespodziewane otwarcie parku. Dwóch jego mechaników skorzystało z okazji i urwało się do Zakopanego, zostało tylko dwóch. A że byliśmy akurat razem
odkręcać koła, potem Gorczycę ktoś zabrał na bok, bodajże Wyroba, żeby przeprowadzić jakiś wywiad...<br>- Czy nie wydaje się to panu dziwne?<br>- Co?<br>- To, że Gorczyca taką ważną operację pozwala robić panu.<br>- To nie jest znowu takie trudne.<br>- Ale ważne. Więc Gorczycy przy tym nie było?<br>- Ależ był, tylko stał trochę z boku. Parę metrów. Ale widział nas.<br>- A co wtedy robili mechanicy?<br>- Nie wiem, byli po drugiej stronie samochodu. Już wiem, dlaczego ja pomagałem Stefanowi. To było to nagłe i niespodziewane otwarcie parku. Dwóch jego mechaników skorzystało z okazji i urwało się do Zakopanego, zostało tylko dwóch. A że byliśmy akurat razem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego