urywać. Tylko teraz już ciemność zapadła taka, że świata nie widać. Tylko teraz trudno na nogach się utrzymać, rozpoznać człowieka, ciężko zorientować się, gdzie jesteśmy i co chodzi. Jeden do drugiego krzyczy w tej zawiei, jeden drugiego nie rozumie i nikt nie wie, skąd niebezpieczeństwo – z przodu, z tyłu, z boku? Coraz bardziej samotni, coraz bardziej opuszczeni, bezradni, zrozpaczeni. Ale tak to jest: Najpierw musi nastać ciemność, przyjść taki huragan, błoto pod nos podchodzić, żebyśmy zatęsknili za światłem. Za czystością. Za pokojem. Za normalnością.<br><br><tit>„Prorok w swojej ojczyźnie”</><br><br> Każdy naród powinien mieć swoich proroków. Każdy człowiek powinien mieć swoich