Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
niewymownie. W tych dwóch okropnych ostatnich gonitwach miał wrażenie, że przegrywa jakiś kolosalny majątek, jakieś rodowe posiadłości, wsie, pałace, posag żony... Własny los pomylił mu się doszczętnie z losem wyimaginowanego dziada w Monte Carlo. Dziad mógł sobie posiadać dobra ziemskie, jego żona, prawdopodobnie babcia, niewątpliwie posiadała posag, żona Lesia natomiast z całą pewnością nie posiadała nic. I całe szczęście, że nie posiadała nic, gdyby bowiem miała cokolwiek, Lesio bezwzględnie by to przegrał!
Czując coś w rodzaju mglistej wdzięczności do panującego ustroju, Lesio szedł sobie piechotą i rozmyślał. Wzniosłe szaleństwo, które opętało go w barze rybnym, pozwoliło mu odegrać powierzoną przez współpracowników sumę. Nie
niewymownie. W tych dwóch okropnych ostatnich gonitwach miał wrażenie, że przegrywa jakiś kolosalny majątek, jakieś rodowe posiadłości, wsie, pałace, posag żony... Własny los pomylił mu się doszczętnie z losem wyimaginowanego dziada w Monte Carlo. Dziad mógł sobie posiadać dobra ziemskie, jego żona, prawdopodobnie babcia, niewątpliwie posiadała posag, żona Lesia natomiast z całą pewnością nie posiadała nic. I całe szczęście, że nie posiadała nic, gdyby bowiem miała cokolwiek, Lesio bezwzględnie by to przegrał!<br>Czując coś w rodzaju mglistej wdzięczności do panującego ustroju, Lesio szedł sobie piechotą i rozmyślał. Wzniosłe szaleństwo, które opętało go w barze rybnym, pozwoliło mu odegrać powierzoną przez współpracowników sumę. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego