Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
niego. Odrzucamy także wiedzę z podręczników seksuologii dotyczącą technik miłosnych: wybieramy tylko jedną pozycję i nie zmieniamy jej - trzy minuty mijają zbyt szybko.
Najważniejsza jest wygoda: pozycja "kwiat lotosu" w samochodzie, "na łyżeczkę" za drzwiami szafy. Zgodnie z logiką - nigdy inaczej. Dopiero gdy jesteśmy w miejscu dającym większą swobodę i z dala od ciekawskich spojrzeń, pozwalamy sobie na bardziej pomysłowe kombinacje. Jednak nawet wtedy nie mówimy już partnerowi, że było przyjemnie albo że udało mu się w końcu znaleźć u nas osławiony punkt "G". Po prostu nerwowo poprawiamy ubranie i przygładzamy włosy, starając się, by wyraz naszej twarzy szybko wrócił do normy
niego. Odrzucamy także wiedzę z podręczników seksuologii dotyczącą technik miłosnych: wybieramy tylko jedną pozycję i nie zmieniamy jej - trzy minuty mijają zbyt szybko.<br>Najważniejsza jest wygoda: pozycja "kwiat lotosu" w samochodzie, "na łyżeczkę" za drzwiami szafy. Zgodnie z logiką - nigdy inaczej. Dopiero gdy jesteśmy w miejscu dającym większą swobodę i z dala od ciekawskich spojrzeń, pozwalamy sobie na bardziej pomysłowe kombinacje. Jednak nawet wtedy nie mówimy już partnerowi, że było przyjemnie albo że udało mu się w końcu znaleźć u nas osławiony punkt "G". Po prostu nerwowo poprawiamy ubranie i przygładzamy włosy, starając się, by wyraz naszej twarzy szybko wrócił do normy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego