Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.26 (21)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
za świetne wyniki Adama Małysza przypisywała awaryjnie ściągniętemu z Wisły na pomoc mistrzowi jego pierwszemu trenerowi i wujkowi, Janowi Szturcowi. Wiślanin nie pojechał do Japonii, skoki swojego siostrzeńca obserwował w kraju przed telewizorem.
Fakt: Zadowolony jest pan z 12. i 11. miejsca siostrzeńca w Sapporo?
JAN SZTURC: - Trudno to oceniać z daleka. Trzeba by tam być na miejscu.
Ale wyniki pan zna?
- Tak. O występie w Hakubie najlepiej od razu zapomnieć. Warunki były, jakie były, próg był tępy, to mogło zaważyć na skoku Adama. Nie da się też ukryć, że według mnie spóźnił odbicie. W Sapporo było już o wiele lepiej. Te
za świetne wyniki Adama Małysza przypisywała awaryjnie ściągniętemu z Wisły na pomoc mistrzowi jego pierwszemu trenerowi i wujkowi, Janowi Szturcowi. Wiślanin nie pojechał do Japonii, skoki swojego siostrzeńca obserwował w kraju przed telewizorem.<br>Fakt: Zadowolony jest pan z 12. i 11. miejsca siostrzeńca w Sapporo?<br>&lt;who5&gt;JAN SZTURC: - Trudno to oceniać z daleka. Trzeba by tam być na miejscu.<br>Ale wyniki pan zna?&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;- Tak. O występie w Hakubie najlepiej od razu zapomnieć. Warunki były, jakie były, próg był tępy, to mogło zaważyć na skoku Adama. Nie da się też ukryć, że według mnie spóźnił odbicie. W Sapporo było już o wiele lepiej. Te
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego