ci ślusarze,<br>To im wszystko to pokażę!"<br><br>Pan pokręcił tylko głową:<br>"Niebywałe, daję słowo!<br>Różne rzeczy się zdarzały,<br>Ale żeby chłopiec mały<br>Opanował fach ślusarza,<br>To się po raz pierwszy zdarza!<br>A więc dobrze! Mam tu władzę,<br>Wnet ślusarzy przyprowadzę."<br><br>Prot na ławce siadł i czeka.<br>Tłum się snuje, a z daleka<br>Płynie znanych dźwięków fala:<br>"Tirli-tirli" i "tralala."<br>Gdzie śpiewają - Prot już nie wie.<br>W Przemysłowie? W Błękitniewie?<br><br>Prot zamyślił się. Tymczasem<br>Z krzykiem, zgiełkiem i hałasem<br>Nadszedł wielki tłum w pochodzie.<br>"Oto oni! - rzekł przechodzień -<br>Oto nasi są ślusarze!<br>Co kto umie, niech pokaże!"<br><br>Pośród gwaru, śmiechów, krzyków,<br>Prot