Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Zagroda
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
do niedawna państwo Gawlińscy mieszkali. Te, wypisujące płomienne wyznania miłosne szminką na ścianach? Te dziewczyny kochają Roberta. Ale one jeszcze nie wiedzą, że trzeba zgarnąć skarpetki spod fotela, posprzątać i uprać, nakarmić dzieci i psa. Dopiero to jest zwyczajne życie. Robert, jak każdy normalny facet, nie chodzi cały czas rozmarzony, z głową w chmurach, romantyczny jak Mickiewicz z pomnika.
Do niedawna oboje byli typowymi dziećmi wielkiego miasta. Mieszkali w miejscu, gdzie dawna Warszawa łączy się z nową, czyli na Pradze. Nieopodal legendarnego Bazaru Różyckiego. Mieszkanko niczego sobie. Ale dzieci szły w lata. Emanuel i Beniamin (czy ktoś pamięta, że to imiona z
do niedawna państwo Gawlińscy mieszkali. Te, wypisujące płomienne wyznania miłosne szminką na ścianach? Te dziewczyny kochają Roberta. Ale one jeszcze nie wiedzą, że trzeba zgarnąć skarpetki spod fotela, posprzątać i uprać, nakarmić dzieci i psa. Dopiero to jest zwyczajne życie. Robert, jak każdy normalny facet, nie chodzi cały czas rozmarzony, z głową w chmurach, romantyczny jak Mickiewicz z pomnika.<br>Do niedawna oboje byli typowymi dziećmi wielkiego miasta. Mieszkali w miejscu, gdzie dawna Warszawa łączy się z nową, czyli na Pradze. Nieopodal legendarnego Bazaru Różyckiego. Mieszkanko niczego sobie. Ale dzieci szły w lata. Emanuel i Beniamin (czy ktoś pamięta, że to imiona z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego