Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
dziś księżycowym lokatorze czy powieść o Juliuszu Słowackim. A po wojnie wspomnienia o Warszawie Cóż to za nieznajome miasto.
Pisał również wiersze klasycystyczne. Rozmowa z nim zawsze pozostawiała we mnie urokliwe wrażenie. Często zachodził do biura, czy to na krótką pogawędkę, czy też w sprawach związkowo-mieszkaniowych. Był to człowiek z klasą, jaką już dzisiaj widuje się rzadko, nawet wśród znanych intelektualistów.
Z panią Marią po kilku rozmowach dogadaliśmy się i co się okazało? Była moją bliską krewną i kazała mi mówić do siebie "ciociu". I tak zostało. Ciocia Maria.
Poleciła mi przejść z Julem na "ty", postawiła koniaczek i herbatę, której
dziś księżycowym lokatorze czy powieść o Juliuszu Słowackim. A po wojnie wspomnienia o Warszawie Cóż to za nieznajome miasto.<br>Pisał również wiersze klasycystyczne. Rozmowa z nim zawsze pozostawiała we mnie urokliwe wrażenie. Często zachodził do biura, czy to na krótką pogawędkę, czy też w sprawach związkowo-mieszkaniowych. Był to człowiek z klasą, jaką już dzisiaj widuje się rzadko, nawet wśród znanych intelektualistów.<br>Z panią Marią po kilku rozmowach dogadaliśmy się i co się okazało? Była moją bliską krewną i kazała mi mówić do siebie "ciociu". I tak zostało. Ciocia Maria.<br>Poleciła mi przejść z Julem na "ty", postawiła koniaczek i herbatę, której
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego