Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Nie idzie jednak od razu do sali, gdzie odbywają się zajęcia. Teraz jest "jego czas", czas na rozmowę z opiekunem, sam na sam, w szatni.
- "Mam mało zadane ale nie chce mi się odrabiać lekcji. W szkole i tak nigdy nie będę miał "szóstki". Za mało znam się z chłopakami z klasy. Na pewno jutro znów będą mnie bili. Moja siostra też mnie bije i mówi, że jestem psychicznie chory. Ciągle się uczę ale i tak jestem najgorszy. Ciekawe czy zdam? Pobrali mi krew. Widziałaś ciociu? W to miejsce wkłuwają igłę i to cały czas boli" - mówi szybko, łapie różne myśli. Ciągle
Nie idzie jednak od razu do sali, gdzie odbywają się zajęcia. Teraz jest "jego czas", czas na rozmowę z opiekunem, sam na sam, w szatni.&lt;/intro&gt;<br>- "Mam mało zadane ale nie chce mi się odrabiać lekcji. W szkole i tak nigdy nie będę miał "szóstki". Za mało znam się z chłopakami z klasy. Na pewno jutro znów będą mnie bili. Moja siostra też mnie bije i mówi, że jestem psychicznie chory. Ciągle się uczę ale i tak jestem najgorszy. Ciekawe czy zdam? Pobrali mi krew. Widziałaś ciociu? W to miejsce wkłuwają igłę i to cały czas boli" - mówi szybko, łapie różne myśli. Ciągle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego