Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
się w trzypokojowym mieszkaniu, w bloku z wielkiej płyty na jednym z poznańskich osiedli. To zwykłe mieszkanko, zaadaptowane na biuro. Szefem agencji okazał się niepozorny, trzydziestoparoletni mężczyzna. Przez chwilę lustrował mnie badawczym wzrokiem. Poczułem się jak towar. - Co pan ostatnio czytał? - padło pytanie. Musiałem mieć zdziwioną minę, bo pan Jerzy z lekkim uśmiechem zapytał o to samo ponownie. Porozmawialiśmy chwilę o literaturze i zaczęliśmy wymieniać uwagi na temat nowości kinowych. Potem niespodziewanie zmienił temat: - Chodzi pan do łóżka z facetami? - Wyglądał na trochę zawiedzionego, gdy odpowiedziałem, że nie. Teraz jego pytania były krótkie i konkretne: choroby weneryczne - nie, papierosy i alkohol - tak
się w trzypokojowym mieszkaniu, w bloku z wielkiej płyty na jednym z poznańskich osiedli. To zwykłe mieszkanko, zaadaptowane na biuro. Szefem agencji okazał się niepozorny, trzydziestoparoletni mężczyzna. Przez chwilę lustrował mnie badawczym wzrokiem. Poczułem się jak towar. - Co pan ostatnio czytał? - padło pytanie. Musiałem mieć zdziwioną minę, bo pan Jerzy z lekkim uśmiechem zapytał o to samo ponownie. Porozmawialiśmy chwilę o literaturze i zaczęliśmy wymieniać uwagi na temat nowości kinowych. Potem niespodziewanie zmienił temat: - Chodzi pan do łóżka z facetami? - Wyglądał na trochę zawiedzionego, gdy odpowiedziałem, że nie. Teraz jego pytania były krótkie i konkretne: choroby weneryczne - nie, papierosy i alkohol - tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego