Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 14.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
być zdetonowany, gdyby ucieczka się powiodła. Bomba miała odciąć drogę ewentualnego pościgu.
Natychmiast zjawili się policyjni pirotechnicy i przystąpili do rozbrajania ładunku.
Poza bandytami nikt nie zginął. Rannych zostało jednak trzech policjantów. Na szczęście niegroźnie. - Pokaleczyły ich w nogi odłamki zdetonowanego przez oskarżonych granatu - mówi komisarz Cisowski. Prowadzącą rozprawę sędzię z lekkimi obrażeniami, w szoku, odwieziono do szpitala.
Ewakuowano wszystkie osoby przebywające w budynku. Ulicę, przy której stoi budynek zamknięto dla ruchu. Sam gmach zabezpieczono.
W jaki sposób oskarżeni przemycili na strzeżoną salę rozpraw granat i pistolet?
- Na pewno nie mieli ich przy sobie, gdy wchodzili na salę. Zostali dokładnie sprawdzeni - zapewniają
być zdetonowany, gdyby ucieczka się powiodła. Bomba miała odciąć drogę ewentualnego pościgu. <br>Natychmiast zjawili się policyjni pirotechnicy i przystąpili do rozbrajania ładunku. <br>Poza bandytami nikt nie zginął. Rannych zostało jednak trzech policjantów. Na szczęście niegroźnie. - Pokaleczyły ich w nogi odłamki zdetonowanego przez oskarżonych granatu - mówi komisarz Cisowski. Prowadzącą rozprawę sędzię z lekkimi obrażeniami, w szoku, odwieziono do szpitala. <br>Ewakuowano wszystkie osoby przebywające w budynku. Ulicę, przy której stoi budynek zamknięto dla ruchu. Sam gmach zabezpieczono. <br>W jaki sposób oskarżeni przemycili na strzeżoną salę rozpraw granat i pistolet? <br>- Na pewno nie mieli ich przy sobie, gdy wchodzili na salę. Zostali dokładnie sprawdzeni - zapewniają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego