a nawet setek jednostek. Ćwiczący na symulatorze samolotu szturmowego atakuje czołg, który nie jest tylko pustą makietą, ale wizualizacją maszyny obsługiwanej przez kolegę-pancerniaka na innym symulatorze. W cyberprzestrzeni rozgrywa się prawdziwa bitwa. By pole walki ukonkretnić, pamięć komputerów wypełnia się danymi odtwarzającymi topograficzne szczegóły pól walki z Iraku lub z miejsc, w których ewentualne działania mają się odbyć (na przykład Afganistanu).<br>Nic więc dziwnego, że jedna z misji określających zadania RMA mówi, że armia XXI wieku polegać będzie na zaawansowanych symulacjach, realistycznych wizualizacjach komputerowych, cyfrowych transmisjach multimedialnych i globalnych sieciach, po to, by przesyłać informacje, dzielić wiedzę i operować na poziomie