Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
kark.
- Sąd Kręgu uznał cię winnym złamania prawa. Okaż skruchę - dodał beznamiętnie.
Nocny Śpiewak nie zdążył nawet krzyknąć. Świadomość w jego oczach zgasła niemal natychmiast. Pozostali strażnicy pochwycili osuwające się bezwładnie ciało i położyli je na ziemi.
- Nic tu po tobie, chłopcze. Wracaj do domu - usłyszał Gryf.
Nie ruszył się z miejsca. Przestraszony i zdumiony patrzył na nieprzytomnego kolegę, na strażników o zimnych, obojętnych twarzach.
- Idź stąd! - Pchnięcie w ramię wytrąciło go z równowagi. Odwrócił się i pobiegł między różanymi krzewami, wciąż mając w oczach tamtą scenę - czterech mężczyzn pochylających się nad bezbronnym, leżącym bez ruchu chłopcem.
Za co? Co zrobił Nocny
kark. <br>- Sąd Kręgu uznał cię winnym złamania prawa. Okaż skruchę - dodał beznamiętnie. <br>Nocny Śpiewak nie zdążył nawet krzyknąć. Świadomość w jego oczach zgasła niemal natychmiast. Pozostali strażnicy pochwycili osuwające się bezwładnie ciało i położyli je na ziemi. <br>- Nic tu po tobie, chłopcze. Wracaj do domu - usłyszał Gryf. <br>Nie ruszył się z miejsca. Przestraszony i zdumiony patrzył na nieprzytomnego kolegę, na strażników o zimnych, obojętnych twarzach. <br>- Idź stąd! - Pchnięcie w ramię wytrąciło go z równowagi. Odwrócił się i pobiegł między różanymi krzewami, wciąż mając w oczach tamtą scenę - czterech mężczyzn pochylających się nad bezbronnym, leżącym bez ruchu chłopcem.<br>Za co? Co zrobił Nocny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego