Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
otworzyłem bagażnik. Liczyłem na to, że mam w apteczce pincetkę i wodę utlenioną, ale nic z tego. Znalazłem tylko nożyczki, trójkątną chustę, gazę i plaster. Wyjąłem drzazgę nożyczkami, przykleiłem plaster i powinienem był już jechać do domu, ale nie pojechałem. Coś mnie tam wciąż trzymało i nie pozwalało ruszyć się z miejsca. Czułem, że w Bolkowie kryje się jeszcze coś, czego powinienem się dowiedzieć.
Pojechałem na uliczkę, przy której stał dom Rudego. Było już ciemno, toteż nawet gdyby ktoś zobaczył obcy samochód, na pewno by nie zapamiętał numeru ani kierowcy. Z szybkością piechura mijałem kolejne domy. Pierwszy był blisko jezdni, pozostałe stały
otworzyłem bagażnik. Liczyłem na to, że mam w apteczce pincetkę i wodę utlenioną, ale nic z tego. Znalazłem tylko nożyczki, trójkątną chustę, gazę i plaster. Wyjąłem drzazgę nożyczkami, przykleiłem plaster i powinienem był już jechać do domu, ale nie pojechałem. Coś mnie tam wciąż trzymało i nie pozwalało ruszyć się z miejsca. Czułem, że w Bolkowie kryje się jeszcze coś, czego powinienem się dowiedzieć.<br>Pojechałem na uliczkę, przy której stał dom Rudego. Było już ciemno, toteż nawet gdyby ktoś zobaczył obcy samochód, na pewno by nie zapamiętał numeru ani kierowcy. Z szybkością piechura mijałem kolejne domy. Pierwszy był blisko jezdni, pozostałe stały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego