Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Daj papierosa - odpowiedziała niecierpliwie. - Może trochę uchylimy okno.
Palili w milczeniu patrząc, jak wiatr szoruje po płytach pałacowego dziedzińca, tarza się w suchych, ogromnych liściach, rozłupuje długie jak ostrze szabli wiśniowe strąki zerwane z drzew cierniowych.
- Wiem, że ta chwila musi przyjść. A jednak trwoży mnie zaproszenie w ciemność - mówiła z namysłem, cicho, jakby ją nie obchodziło, czy usłyszy.
Dopiero po chwili, z ogromnym zdziwieniem pojął, że ona mówi o śmierci. Naszła go fala zawstydzenia, że widział w niej tylko ładną, trochę z nudy bawiącą się w leczenie Hindusów, australijską lalkę. Zdawało mu się, jakby tymi wyznaniami bardziej się obnażyła, niż gdyby
Daj papierosa - odpowiedziała niecierpliwie. - Może trochę uchylimy okno.<br>Palili w milczeniu patrząc, jak wiatr szoruje po płytach pałacowego dziedzińca, tarza się w suchych, ogromnych liściach, rozłupuje długie jak ostrze szabli wiśniowe strąki zerwane z drzew cierniowych.<br>- Wiem, że ta chwila musi przyjść. A jednak trwoży mnie zaproszenie w ciemność - mówiła z namysłem, cicho, jakby ją nie obchodziło, czy usłyszy.<br>Dopiero po chwili, z ogromnym zdziwieniem pojął, że ona mówi o śmierci. Naszła go fala zawstydzenia, że widział w niej tylko ładną, trochę z nudy bawiącą się w leczenie Hindusów, australijską lalkę. Zdawało mu się, jakby tymi wyznaniami bardziej się obnażyła, niż gdyby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego