tam wielu starych przyjaciół. Od jednego z nich, sędziwego Junusa Chalesa, kupił za parę milionów ziemię i farmę Hadda pod miastem. Osiedlił się tam z rodziną i gwardią przyboczną.<br>Talibowie, którzy w marszu na Kabul akurat podchodzili pod Dżalalabad, nie ufali mu początkowo, a nawet podejrzewali, że przybył do Afganistanu z odsieczą dla Massuda. Nieporozumienia szybko zostały wyjaśnione. Talibowie potrzebowali pieniędzy na wojnę, a Osama bezpiecznej kryjówki. Już podczas pierwszej audiencji w Kandaharze u przywódcy talibów, jednookiego mułły Mohammada Omara, afgański emir i saudyjski banita wyjątkowo przypadli sobie do serca. Wkrótce ben Laden, korzystając z zaproszenia Omara, przeprowadził się do Kandaharu i