Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
napiłby się kawy, ale białej. Lucjan pojmuje i kiwa głową, potem słucha, jak Wermel głębokim głosem skanduje swoje przekłady z Browninga. Musi to być piękne, bo Lucjan nie zauważa nawet panny Leopard.
Panna Leopard. Iluż to poetów miało zamiar truć się dla jej boskiej urody. Kończyło się zawsze płukaniem żołądka z powodu nadużycia alkoholu, zapuszczeniem brody lub ogoleniem głowy. Miało to swą dobrą stronę. Kilka, pięknych często - wierszy zostało napisanych bez myśli o honorarium. Ale Lucjan nie umiał pisać wierszy. Zaś panna Leopard wcale tego od niego nie żądała, tak jak nie żądała w ogóle nic - może dlatego, że go zupełnie nie
napiłby się kawy, ale białej. Lucjan pojmuje i kiwa głową, potem słucha, jak Wermel głębokim głosem skanduje swoje przekłady z Browninga. Musi to być piękne, bo Lucjan nie zauważa nawet panny Leopard.<br>Panna Leopard. Iluż to poetów miało zamiar truć się dla jej boskiej urody. Kończyło się zawsze płukaniem żołądka z powodu nadużycia alkoholu, zapuszczeniem brody lub ogoleniem głowy. Miało to swą dobrą stronę. Kilka, pięknych często - wierszy zostało napisanych bez myśli o honorarium. Ale Lucjan nie umiał pisać wierszy. Zaś panna Leopard wcale tego od niego nie żądała, tak jak nie żądała w ogóle nic - może dlatego, że go zupełnie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego