Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
się dobudzić Szczęsnego.
- Tyżeś, psiajucho, nie czterdziestkę, ale widać całą litrę wypił! !
- Co się wypiło, to się wypiło - mamrotał Szczęsny kręcąc rozczochraną głową. Spał najwyżej godzinę, bo do stacji było dziesięć kilometrów, w obie strony dwadzieścia. Dobrze jeszcze, że niedługo wypadło czekać na pociąg do Płocka, wsadził Madzię i zaraz z powrotem, inaczej by w ogóle nie zdążył.

Przez cały dzień pracował jak pijany. Głowa bolała i oczy piaskiem drapało. Dopiero wyspawszy się, znów pogonił robotę z taką pasją, że Mormul nie mógł się nadziwić. Myślał, głupi, że to dla niego. A Szczęsny tak śpieszył, ponieważ umówił się z Madzią na środę
się dobudzić Szczęsnego.<br>- Tyżeś, psiajucho, nie czterdziestkę, ale widać całą litrę wypił! !<br>- Co się wypiło, to się wypiło - mamrotał Szczęsny kręcąc rozczochraną głową. Spał najwyżej godzinę, bo do stacji było dziesięć kilometrów, w obie strony dwadzieścia. Dobrze jeszcze, że niedługo wypadło czekać na pociąg do Płocka, wsadził Madzię i zaraz z powrotem, inaczej by w ogóle nie zdążył.<br>&lt;page nr=353&gt; <br>Przez cały dzień pracował jak pijany. Głowa bolała i oczy piaskiem drapało. Dopiero wyspawszy się, znów pogonił robotę z taką pasją, że Mormul nie mógł się nadziwić. Myślał, głupi, że to dla niego. A Szczęsny tak śpieszył, ponieważ umówił się z Madzią na środę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego