jest o zoo, o zamknięciu i kontrolowaniu każdego ruchu, o uszczęśliwianiu na siłę. Na płycie nie ma piosenek o miłości, poza może "Sex telefonem", która mówi o tym, że nie zawsze uzyskuje się to, czego się pragnie, jeśli nawet się za to zapłaci. Jak zwykle na naszych płytach, będzie przekornie, z przymrużeniem oka i dużo specyficznego poczucia humoru.</><br><who3>Czy inspiracją były jakieś nowe nagrania?</><br><who4>Słuchałam ostatnio ostrej muzyki, ale było to raczej konsekwencją nagrywania <name type="tit">"Blizny"</>, wynikało z potrzeby dopełnienia nastrojów. Słuchałam <name type="org">Guano Apes</>, <name type="org">Scunk Anansie</>, <name type="org">Korn</>, <name type="person">Garbage</>, <name type="person">Morphine</>, ale również akordeonisty <name type="person">Richarda Galliano</>. Słuchałam muzyki głęboko poruszającej, żywej. Sięgałam po nią, aby zaspokoić