ludzi, którzy nikomu nie byli potrzebni. Dla nich Ramones przygotowali to, czego im samym najbardziej brakowało: porcję przytłaczających energią, króciutkich piosenek o banalnej strukturze, dźwięcznej melodii i dzikiej motoryce. Album Ramones to czternaście kawałków, z których najdłuższy, I Don't Wanna Go Down To The Basement, nie przekracza 3 minut. Gitara z rzadka przerywa monotonny hałas podobny trochę do "białego szumu", bas podkreśla rytm i tonację, bębny sprowadzone zostały do roli najbardziej podstawowej, głos Joeya przekazuje proste opowiastki z kompletną nonszalancją. Tu warto zauważyć zasadniczą różnicę propozycji Ramones w stosunku do brytyjskiego punk rocka, który już czaił się za rogiem. O ile później