Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
owoce. Gołębie i huk wzbijają się nad kolejne piętra, gdzie cichszy już zgiełk ulicy miesza się od góry z coraz wyraźniejszym wizgiem pasażerskich odrzutowców, co pół minuty przeciągających niewidzialnym korytarzem w stronę La Guardii. A na południu, w dole Hudsonu, po stronie, z której nadciągają kolejne airbusy, widać nawet stąd, z wysokości stu i dwustu metrów, jak do kamiennych osypisk pośrodku długiej wyspy przybliża się biały sarkofag wycieczkowego transatlantyku.
W każdym porcie po torcie
Z odległości dziesięciu kroków, za brudną panoramiczną szybą nadbrzeżnej poczekalni, okrętowa biel ujawnia wszystkie swoje skazy, guzy nitów, rdzawe zacieki, martwą chropowatość, przywodzącą Carlosowi na myśl odwieczny osad
owoce. Gołębie i huk wzbijają się nad kolejne piętra, gdzie cichszy już zgiełk ulicy miesza się od góry z coraz wyraźniejszym wizgiem pasażerskich odrzutowców, co pół minuty przeciągających niewidzialnym korytarzem w stronę La Guardii. A na południu, w dole Hudsonu, po stronie, z której nadciągają kolejne airbusy, widać nawet stąd, z wysokości stu i dwustu metrów, jak do kamiennych osypisk pośrodku długiej wyspy przybliża się biały sarkofag wycieczkowego transatlantyku.<br>&lt;tit&gt;W każdym porcie po torcie&lt;/&gt;<br>Z odległości dziesięciu kroków, za brudną panoramiczną szybą nadbrzeżnej poczekalni, okrętowa biel ujawnia wszystkie swoje skazy, guzy nitów, rdzawe zacieki, martwą chropowatość, przywodzącą Carlosowi na myśl odwieczny osad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego