dywizji międzynarodowej Mieczysław Bieniek to prawdziwi partnerzy dla NATO-wskich sojuszników. O Bieńku można Amerykanom opowiadać bez żadnych kompleksów: 2700 skoków spadochronowych, doświadczenie w misjach pokojowych na Wzgórzach Golan, na Saharze Zachodniej i w Bośni. Mając w życiorysie zarówno uczelnie sowieckie, jak i Sandhurst czy Monterey, polscy generałowie jako jedni z niewielu nadają się do dowodzenia jednostkami, w których wspólnie służą żołnierze z byłego Układu Warszawskiego i dawnego NATO.<br>"Jedno zadanie, jedna drużyna" - zadeklarował gen. Bieniek, inaugurując swoją misję na podium teatru, zbudowanego w Babilonie ponad dwa tysiące lat temu dla Aleksandra Macedońskiego. Naszemu dowódcy trudno będzie jednak wypełnić to motto