Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
Nie żyją od dwóch godzin - powiedział Mühlhaus. - Przesłuchałem burdelmamę. Nie wie, kim jest denat. Jego tożsamość znamy tylko my - pan, Ehlers i ja. A, jeszcze Krummheltz, ale ten nie puści pary z ust... Krummheltz miał nocny patrol. Był sam. To jego wezwała roztrzęsiona burdelmama. Oto, co wiemy: Geissen przychodził nie za często, lecz regularnie. Zawsze o szóstej rano, kiedy większość dziewczyn spała mocnym, zasłużonym snem. Chciał zachować incognito. Umawiał się zawsze z tą samą dziewczyną. Telefonicznie. Z tą spotkał się po raz pierwszy. Była nowa. Przyjmował jej słodkie razy przy operze - Mühlhaus przyjrzał się płycie Pierścień Nibelungów. - Wiemy zatem, co lubił
Nie żyją od dwóch godzin - powiedział Mühlhaus. - Przesłuchałem burdelmamę. Nie wie, kim jest denat. Jego tożsamość znamy tylko my - pan, Ehlers i ja. A, jeszcze Krummheltz, ale ten nie puści pary z ust... Krummheltz miał nocny patrol. Był sam. To jego wezwała roztrzęsiona burdelmama. Oto, co wiemy: Geissen przychodził nie za często, lecz regularnie. Zawsze o szóstej rano, kiedy większość dziewczyn spała mocnym, zasłużonym snem. Chciał zachować incognito. Umawiał się zawsze z tą samą dziewczyną. Telefonicznie. Z tą spotkał się po raz pierwszy. Była nowa. Przyjmował jej słodkie razy przy operze - Mühlhaus przyjrzał się płycie Pierścień Nibelungów. - Wiemy zatem, co lubił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego