Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
ale słońce przygrzewało błogo. I oni kombinowali święta niecierpliwie i żarłocznie. Gdy któryś miał szczęście i spryt, mógł zarobić i pierścionek z brylantem za butelkę wody zaczepioną o żebraczą laskę wystawioną z któregoś ze stojących na bocznicy wagonów.
Za ryzyko trzeba było płacić, jak dolę, jaka przypadała żandarmowi z eskorty za chwilę "nieuwagi".
Choć od Stalingradu minęło parę miesięcy, komentarze żyły tworząc optymistyczny klimat dla każdej nowej wiadomości. Przez ostatni tydzień
ludzie mówili o upadku Rzewa z machnięciem ręki. "Cały Stalingrad i te 200 000 Paulusa to nici w porównaniu z Ťtymť." Notoryczna, choć przygaszona już przez monotonię okupacyjnych lat skłonność do
ale słońce przygrzewało błogo. I oni kombinowali święta niecierpliwie i żarłocznie. Gdy któryś miał szczęście i spryt, mógł zarobić i pierścionek z brylantem za butelkę wody zaczepioną o żebraczą laskę wystawioną z któregoś ze stojących na bocznicy wagonów.<br>Za ryzyko trzeba było płacić, jak dolę, jaka przypadała żandarmowi z eskorty za chwilę "nieuwagi".<br>Choć od Stalingradu minęło parę miesięcy, komentarze żyły tworząc optymistyczny klimat dla każdej nowej wiadomości. Przez ostatni tydzień <br>ludzie mówili o upadku Rzewa z machnięciem ręki. "Cały Stalingrad i te 200 000 Paulusa to nici w porównaniu z Ťtymť." Notoryczna, choć przygaszona już przez monotonię okupacyjnych lat skłonność do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego