Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
niewiele.
- Co mi tam żelazo! - mówił nieraz ze wzgardą dumny szlachcic. - Gdyby tak złoto znaleźć, złoto kopać, na worach złota leżeć, wtedy zobaczono by, co Piotr Wydżga znaczy!
I ta myśl odkrycia złota w Pieninach nie dawała mu spokoju. A o złocie, znajdowanym u nas, słyszał nieraz.
Były podania, że za dawnych czasów kopano je w różnych stronach kraju.
Stary górnik widział raz ducha gór, którego [...] skarbnikiem zowią, wskazującego, gdzie skarbów szukać trzeba.
Miało to być pod Kielcami. Ale Długosz wspomina, że i w innych miejscach natrafiano na żyły drogiego kruszcu. Dość że Piotr Wydżga, opanowany chciwością, żył tylko myślą, jak posiąść ukryte
niewiele. <br>- Co mi tam żelazo! - mówił nieraz ze wzgardą dumny szlachcic. - Gdyby tak złoto znaleźć, złoto kopać, na worach złota leżeć, wtedy zobaczono by, co Piotr Wydżga znaczy! <br>I ta myśl odkrycia złota w Pieninach nie dawała mu spokoju. A o złocie, znajdowanym u nas, słyszał nieraz. <br>Były podania, że za dawnych czasów kopano je w różnych stronach kraju. <br>Stary górnik widział raz ducha gór, którego [...] skarbnikiem zowią, wskazującego, gdzie skarbów szukać trzeba. <br>Miało to być pod Kielcami. Ale Długosz wspomina, że i w innych miejscach natrafiano na żyły drogiego kruszcu. Dość że Piotr Wydżga, opanowany chciwością, żył tylko myślą, jak posiąść ukryte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego