Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 29.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
1945 r. mieszkała nasza babcia i dziadek, od 1978 r. - my gospodarzymy. Nikt nie przypuszczał, co wisi nad naszymi głowami. A gdyby jakiś mały pożar...
- Albo gdybym mocniej puknął łomem - zauważa głowa domu. I zastanawia się, kto i kiedy ukrył granaty. Zagadkę niełatwo będzie rozwiązać.


Dożywotni







Kończący kadencję Sejm uważam za najsłabszy w dziejach parlamentaryzmu III RP. Jest w nim za dużo amatorów i takich, którzy więcej mówią niż robią. Oraz takich, którzy powinni występować w kabarecie, a nie w parlamencie.
We wrześniu nowe wybory. Moi znajomi mówią, że nie będą głosowali. Sparzyli się na dotychczasowych posłach. Chcą mieć czyste sumienie. Też
1945 r. mieszkała nasza babcia i dziadek, od 1978 r. - my gospodarzymy. Nikt nie przypuszczał, co wisi nad naszymi głowami. A gdyby jakiś mały pożar... <br>- Albo gdybym mocniej puknął łomem - zauważa głowa domu. I zastanawia się, kto i kiedy ukrył granaty. Zagadkę niełatwo będzie rozwiązać.<br><br><br>&lt;tit&gt;Dożywotni&lt;/&gt;<br><br><br><br><br><br><br><br>Kończący kadencję Sejm uważam za najsłabszy w dziejach parlamentaryzmu III RP. Jest w nim za dużo amatorów i takich, którzy więcej mówią niż robią. Oraz takich, którzy powinni występować w kabarecie, a nie w parlamencie. <br>We wrześniu nowe wybory. Moi znajomi mówią, że nie będą głosowali. Sparzyli się na dotychczasowych posłach. Chcą mieć czyste sumienie. Też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego