Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
nie mógł przecież pozostać obojętny wobec procederu pędzenia bimbru na terenie jednostki wojskowej, z drugiej - między nim a palaczem wytworzyła się specyficzna więź oparta na wdzięczności za pomoc, współczucie i zrozumienie. Jednakże poczucie obowiązku i odpowiedzialność wzięły górę nad ludzkimi uczuciami. Sierżant wstał z pnia, wygładził bluzę i wsadziwszy kciuki za pas odezwał się tonem służbisty:
- Ja tego tolerować nie mogę! Rozumiem ognisko, rozumiem kiełbaski na gorąco... nawet jeśli jest susza... ale bimbrownia w samym sercu wizytowej jednostki Wojsk Obrony Powietrznej Kraju?! To jakaś parodia!- nabrał powietrze w płuca i wołał dalej: - Co ja za bzdury mówię! Nie parodia, tylko kryminał! To
nie mógł przecież pozostać obojętny wobec procederu pędzenia bimbru na terenie jednostki wojskowej, z drugiej - między nim a palaczem wytworzyła się specyficzna więź oparta na wdzięczności za pomoc, współczucie i zrozumienie. Jednakże poczucie obowiązku i odpowiedzialność wzięły górę nad ludzkimi uczuciami. Sierżant wstał z pnia, wygładził bluzę i wsadziwszy kciuki za pas odezwał się tonem służbisty: <br>- Ja tego tolerować nie mogę! Rozumiem ognisko, rozumiem kiełbaski na gorąco... nawet jeśli jest susza... ale bimbrownia w samym sercu wizytowej jednostki Wojsk Obrony Powietrznej Kraju?! To jakaś parodia!- nabrał powietrze w płuca i wołał dalej: - Co ja za bzdury mówię! Nie parodia, tylko kryminał! To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego