Krzysiek.</><br><who1>Krzysiek. A to syn, znaczy, tak?</><br><who2>Nie. Krzysio. Krzysiek ten, kapelan. On robi u niego.</><br><who1>Aha, to pan u niego robi, tak?</><br><who2>Dwie? U niego robi i on, wiesz</><br><who1>I co? Nie płaci panu?</><br><who3>Nie. On płaci, on jest wypłacalny, tylko że jest taki strasznie dokładny.</><br><who2>Zrobiłem mu wszystko za pół ceny. Zrobiliśmy właściwie.</><br><who1>Mów głośno.</><br><who2>Za pół ceny i Wiesio za pół ceny mu wykonuje. A on jeszcze, wiesz, marudzi jak nie wiadomo co. <event desc="voices"> <vocal desc="laugh"></><br><who1>Może ja bym herbatki <orig reg="sobie">se</> zrobiła.</><br><who3>Żona była na prześwietleniu, bo trzymała ją taka, zapalenie oskrzeli, czy diabli wiedzą co. Kupę czasu. No i mówi jej lekarka