Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
gospodynię, przebiegła wzdłuż muru oddzielającego plebanię od kościoła, a potem zawróciła w stronę parku Z odległości dwudziestu kroków, widziała pasiaste spodnie Srebrnej migające na tle gęstych zarośli.
Srebrna przecięła na ukos park. Szybkim krokiem skierowała się w stronę przystani. Nie spodziewała się, że za nią jak cień posuwa się okrąglutka, zaaferowana Jola.
Przystań leżała wśród wspaniałych, starych grabów. Tonęła cała w cieniu. Przy pomoście kręcili się ludzie. Spychali na wodę kajaki, wciągali na maszty żagle. W porannym świetle woda leżała cicho i spokojnie, odbijając jak w lustrze nadbrzeżne drzewa. Dalej mała żaglówka pruła spokojną toń, marszcząc jej powierzchnię w ślad wydłużonego
gospodynię, przebiegła wzdłuż muru oddzielającego plebanię od kościoła, a potem zawróciła w stronę parku &lt;page nr=166&gt; Z odległości dwudziestu kroków, widziała pasiaste spodnie Srebrnej migające na tle gęstych zarośli.<br>Srebrna przecięła na ukos park. Szybkim krokiem skierowała się w stronę przystani. Nie spodziewała się, że za nią jak cień posuwa się okrąglutka, zaaferowana Jola.<br>Przystań leżała wśród wspaniałych, starych grabów. Tonęła cała w cieniu. Przy pomoście kręcili się ludzie. Spychali na wodę kajaki, wciągali na maszty żagle. W porannym świetle woda leżała cicho i spokojnie, odbijając jak w lustrze nadbrzeżne drzewa. Dalej mała żaglówka pruła spokojną toń, marszcząc jej powierzchnię w ślad wydłużonego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego