taternickiej. Technikę wspinania doprowadził do perfekcji najwyższej i to nie tylko w mocnej skale, lecz również w formacjach kruchych, na urwistych stokach przetykanych trawkami, albo oślizgłych od deszczu i śniegu. Haki, brał ze sobą bardzo rzadko (bez młotka i karabinków), wychodząc z założenia, że można się bez nich obyć, wystarczy zaasekurować się liną, no i trzeba... umieć się wspinać.<br>A trzeba widzieć Marusarza podczas wspinaczki. Jednoczył on w sobie zadziwiającą zdolność Bednarskiego w odnajdywaniu właściwej drogi, spokój i opanowanie podczas roboty właściwą Świerzowi, technikę wspinaczki Znamięckiego i akrobatyczną zręczność Bronka Czecha (wymieniam taterników, z którymi łączyła mnie wspólna lina)"</>- wspomina Aleksander Schiele