Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przyjęć.

Chruszczow wcina uszy

Wydawałoby się, że wraz z początkiem wojny dni wesołej zabawy skończyły się na długo. Istotnie, nie odbywały się huczne bale i duże imprezy, ale w domach bawiono się świetnie. Nazywano te spotkania nocnikami, bo z powodu godziny policyjnej goście bawili się do rana. Opowiadają o takich zabawach w swoich wspomnieniach Eryk Lipiński i Edward Dziewoński. Obraz okupacji jest intrygująco dwoisty, patos miesza się z groteską, a spod powierzchni tragedii wyłania się czas wielkiej przygody i straceńczej zabawy.

Jednym zaś z najbardziej patetycznych jest zawarty w "Zielu na kraterze" Melchiora Wańkowicza opis, jakbyśmy dziś powiedzieli, melanżu czy balanżki
przyjęć.<br><br>&lt;tit&gt;Chruszczow wcina uszy&lt;/&gt;<br><br>Wydawałoby się, że wraz z początkiem wojny dni wesołej zabawy skończyły się na długo. Istotnie, nie odbywały się huczne bale i duże imprezy, ale w domach bawiono się świetnie. Nazywano te spotkania nocnikami, bo z powodu godziny policyjnej goście bawili się do rana. Opowiadają o takich zabawach w swoich wspomnieniach Eryk Lipiński i Edward Dziewoński. Obraz okupacji jest intrygująco dwoisty, patos miesza się z groteską, a spod powierzchni tragedii wyłania się czas wielkiej przygody i straceńczej zabawy.<br><br>Jednym zaś z najbardziej patetycznych jest zawarty w "Zielu na kraterze" Melchiora Wańkowicza opis, jakbyśmy dziś powiedzieli, melanżu czy balanżki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego