Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
bardziej ekspansywnym, paradoksalnym reżimem, który bezkompromisowo usiłowano mi narzucić. Zawsze byłam logiczna, zasadnicza, a tu nagle wydumane bzdury i kompletny absurd.
Okna zamykamy na amen. Wywietrzy sprzątaczka, jeśli będzie chciała, w czasie swojej porannej krzątaniny. Żaluzje opuszczone do podłogi. Nie kręcimy się po korytarzach. Nie wchodzimy bez wezwania do gabinetu zabiegowego, jak zresztą do żadnych pozostałych administracyjnych czy gospodarczych pomieszczeń. Nie odwiedzamy w pokojach innych chorych. Na hasło - lekarstwa ! - zgłaszamy się ze swoimi szklankami i ustawiamy się pod gabinetem w układnej kolejce. Mnie to na razie nie dotyczy, jako "uprzywilejowana" będę obsługiwana w pokoju. Medykamenty zażywamy od razu na oczach pielęgniarki
bardziej ekspansywnym, paradoksalnym reżimem, który bezkompromisowo usiłowano mi narzucić. Zawsze byłam logiczna, zasadnicza, a tu nagle wydumane bzdury i kompletny absurd. <br>Okna zamykamy na amen. Wywietrzy sprzątaczka, jeśli będzie chciała, w czasie swojej porannej krzątaniny. Żaluzje opuszczone do podłogi. Nie kręcimy się po korytarzach. Nie wchodzimy bez wezwania do gabinetu zabiegowego, jak zresztą do żadnych pozostałych administracyjnych czy gospodarczych pomieszczeń. Nie odwiedzamy w pokojach innych chorych. Na hasło - lekarstwa ! - zgłaszamy się ze swoimi szklankami i ustawiamy się pod gabinetem w układnej kolejce. Mnie to na razie nie dotyczy, jako "uprzywilejowana" będę obsługiwana w pokoju. Medykamenty zażywamy od razu na oczach pielęgniarki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego