nie powiedział?!<br> Jakby to było tak łatwo cokolwiek wam powiedzieć, co?, pomyślałem<br>i bezczelnie wzruszyłem ramionami.<br> <page nr=193><br> - Nie ma problemu! - oświadczyła kategorycznie.<br> Zeus skinął głową, co wydało mi się ryzykownym żartem, wszakże<br>żartem boga, który niczego się nie obawia z ośmieszeniem włącznie.<br> Nie ma problemu!<br> I z werwą wyprowadziła mnie do zabiegowego, aby zlecić mi coś na<br>zaparcie!<br> No i taki był finał mojej Zeusomachii.<br> "Trzymałem się tak dobrze, że poczułem dla siebie tkliwość..." -<br>jak rzekł Machiavelli, poddany mękom i wtrącony do lochu.<br> Leżąc w rojnej sali, wciąż rozpamiętywałem powody, dla których<br>Helena nie przyszła.<br> Wprawiało mnie to w stan gorączki, rozpłomienienia