Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
gdy się jeszcze raz wychyli,
wyleci z Pcimia w jednej chwili!

Wydarzeń rozwój dzielnym sprzyjał,
Gnom bowiem z Bagnem zawarł sojusz.
Pomyślał Rurka: No, mam kija!
Teraz to ja załatwię go już!

I oto wielki dzień nadchodzi:
konflikt na Bliskim wybuchł Wschodzie.
Choć wywołali go Arabi,
cały soc krzyknął: Żyda zabij!,
bo to ohydny jest agresor,
który wbrew naszym interesom
miast dać się zjeść w sosie harissa
śmie swego państwa bronić dzisiaj!

W przedziwnej analogii z Gnomem
Wardęga miał Żydówkę żonę.
Był szósty czerwca i Sabiny
w dniu tym wypadły urodziny.
Jak zwykle, było u Wardęgów
przyjęcie dla partyjnych kręgów,
był
gdy się jeszcze raz wychyli,<br>wyleci z Pcimia w jednej chwili!<br><br>Wydarzeń rozwój dzielnym sprzyjał,<br>Gnom bowiem z Bagnem zawarł sojusz.<br>Pomyślał Rurka: No, mam kija!<br>Teraz to ja załatwię go już!<br><br>I oto wielki dzień nadchodzi:<br>konflikt na Bliskim wybuchł Wschodzie.<br>Choć wywołali go Arabi,<br>cały soc krzyknął: Żyda zabij!,<br>bo to ohydny jest agresor,<br>który wbrew naszym interesom<br>miast dać się zjeść w sosie harissa<br>śmie swego państwa bronić dzisiaj!<br><br>W przedziwnej analogii z Gnomem<br>Wardęga miał Żydówkę żonę.<br>Był szósty czerwca i Sabiny<br>w dniu tym wypadły urodziny.<br>Jak zwykle, było u Wardęgów<br>przyjęcie dla partyjnych kręgów,<br>był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego