Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
rok jest podmajstrzym i jak dotąd nie widać, żeby prędko kupił patent.
A były przecież złote czasy - gdy Ulanów był Uliną, i potem, za Austriaka, gdy rajcy miejscy akta pod dużą pieczęcią datowali: "Dane w mieście sławetnym Ulanowie roku Pańskiego... " Sławetnych miało się flisaków, znanych daleko, na rzekach wszystkich trzech zaborów. Wyruszali w marcu, by wrócić na Barbarę i odsiedzieć w "kańciapie" za starym cmentarzem należne dwa tygodnie kwarantanny. Oczyszczeni z dżumy, tyfusu i cholery rozchodzili się potem po domach, przynosząc na Wigilię guldeny, marki, ruble, pierniki toruńskie, wzorzyste tkaniny wiedeńskie, złotą wódkę gdańską i rosyjski czaj.
"Jeszcze coś przywozili, matko
rok jest podmajstrzym i jak dotąd nie widać, żeby prędko kupił patent.<br>A były przecież złote czasy - gdy Ulanów był Uliną, i potem, za Austriaka, gdy rajcy miejscy akta pod dużą pieczęcią datowali: "Dane w mieście sławetnym Ulanowie roku Pańskiego... " Sławetnych miało się flisaków, znanych daleko, na rzekach wszystkich trzech zaborów. Wyruszali w marcu, by wrócić na Barbarę i odsiedzieć w "kańciapie" za starym cmentarzem należne dwa tygodnie kwarantanny. Oczyszczeni z dżumy, tyfusu i cholery rozchodzili się potem po domach, przynosząc na Wigilię guldeny, marki, ruble, pierniki toruńskie, wzorzyste tkaniny wiedeńskie, złotą wódkę gdańską i rosyjski czaj.<br>"Jeszcze coś przywozili, matko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego