wysławiający wieczne przymierze Gdańska z Polską, tak powiedział: <br>- Wykuj mi w kamieniu nasz herb! Niech go trzymają dwa lwy, wielkie gdańskie lwy, mądre i groźne dla nieprzyjaciół. Niech przypominają po wieczne czasy potęgę naszego miasta. <br>Daniel pochylił głowę. <br>- Uczynię, jak sobie życzycie! - zapewnił i wróciwszy do swego warsztatu, od razu zabrał się do dzieła. <br>Wykwitały pod jego dłutem ozdobne wzory gzymsów, wiotkie gałązki, muskularne torsy i brodate głowy postaci podtrzymujących przedproże, kwieciste kapitele* smukłych kolumn... <br>Kiedy przystąpił do kucia herbu, odwiedził go stary mistrz i przyjaciel.<br>- Widzę, że jak ci przepowiedziałem, żyjesz z lwami za pan brat - powiedział przyglądając się robocie dawnego