Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
się po nocach? - głos milicjanta zabrzmiał groźnie.
- Zamek duży, ja jeden nie upilnuję. Nie dam rady. Napiszcie do Zielonej Góry, żeby drugiego stróża dali.
- A ci studenci z dołu tu nie przychodzą?
- Dniem to przychodzą. Coś mierzą, coś piszą. Mówią, że prowadzą naukowe badania. Mają pozwolenie. Tego to ja im zabronić nie mogę.
W dociekliwym umyśle inspektora Paragona powstał zamęt. Co to wszystko znaczy? Studenci - to chyba nie przestępcy? Dlaczego więc udają upiory i duchy? Dlaczego wystraszyli robotników z baraku? Zaraz... zaraz... Może dlatego straszą, żeby robotnicy nie prowadzili robót przy rozbiórce lewego skrzydła? To przecież jasne! Jeżeli rozebrano by lewe
się po nocach? - głos milicjanta zabrzmiał groźnie.<br> - Zamek duży, ja jeden nie upilnuję. Nie dam rady. Napiszcie do Zielonej Góry, żeby drugiego stróża dali.<br> - A ci studenci z dołu tu nie przychodzą?<br> - Dniem to przychodzą. Coś mierzą, coś piszą. Mówią, że prowadzą naukowe badania. Mają pozwolenie. Tego to ja im zabronić nie mogę.<br>W dociekliwym umyśle inspektora Paragona powstał zamęt. Co to wszystko znaczy? Studenci - to chyba nie przestępcy? Dlaczego więc udają upiory i duchy? Dlaczego wystraszyli robotników z baraku? Zaraz... zaraz... Może dlatego straszą, żeby robotnicy nie prowadzili robót przy rozbiórce lewego skrzydła? To przecież jasne! Jeżeli rozebrano by lewe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego