komendzie. Gdyby udało się tego gnojka wsadzić na jakiś czas do pierdla, to może Hanka by zmądrzała.<br>- Człowieku, gdyby mieli na niego coś poważnego, już dawno by siedział! A jeżeli nie siedzi, to znaczy, że mają z niego więcej pożytku niż strat.<br>- Cholera, stary, pomóż mi jakoś! - w jego głosie zabrzmiała nuta błagalna. - Ten kryminalista gotów ją jeszcze wciągnąć w jakąś aferę! Ona jest zupełnie bezbronna przez tę swoją nadopiekuńczość!<br>Tak, to był argument. Gdyby z podobną sprawą przyszedł do mnie ktoś z ulicy, pewnie nie chciałbym o niczym słyszeć, ale Komandos nie był kimś z ulicy, lecz kolegą, z którym