Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
I bardzo dziękuję za pomoc.
- Po drodze. Z kościoła wracamy.
Młoda kobieta przesuwa się ku starszej w białej bluzce i granatowej spódnicy, na wolne miejsce zaprasza Ulkę.
- A czyjaś ty, nie poznaję, tyle teraz koronowskich po świecie? - przypatruje się Ulce Starsza.
- Nie mam tutaj rodziny. Chciałam obejrzeć dwór.
- Et, po zabudowaniach już tylko zwietrzałe fundamenty - z westchnieniem mówi synowa.
- Dlaczego aż takie zniszczenie? - nie może pogodzić się Ulka.
- W wojnę dwór Niemcy spalili jak przed Ruskimi odstępowali. Co jaka cegła zdatna została ludzie na piece rozebrali, bo wieś od ostrzału też pożar strawił. Ocalały, mocno poharatane, dworskie gumna. Później Pegieer połatał
I bardzo dziękuję za pomoc.<br>- Po drodze. Z kościoła wracamy.<br>Młoda kobieta przesuwa się ku starszej w białej bluzce i granatowej spódnicy, na wolne miejsce zaprasza Ulkę.<br>- A czyjaś ty, nie poznaję, tyle teraz koronowskich po świecie? - przypatruje się Ulce Starsza.<br>- Nie mam tutaj rodziny. Chciałam obejrzeć dwór.<br>- Et, po zabudowaniach już tylko zwietrzałe fundamenty - z westchnieniem mówi synowa.<br>- Dlaczego aż takie zniszczenie? - nie może pogodzić się Ulka.<br>- W wojnę dwór Niemcy spalili jak przed Ruskimi odstępowali. Co jaka cegła zdatna została ludzie na piece rozebrali, bo wieś od ostrzału też pożar strawił. Ocalały, mocno poharatane, dworskie gumna. Później Pegieer połatał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego