Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
mieszkanie do wynajęcia, po czym "wynajmował" cudze mieszkanie, pobierając na wstępie niedużą zaliczkę, od pięciuset to tysiąca złotych. W ciągu miesiąca oszukał w ten sposób dwadzieścia pięć osób, po czym tak jak w S., ulotnił się z pieniędzmi.
Zdaniem aspiranta Łukasza T., oszust mógł tak długo grasować, ponieważ nie był zachłanny i działał elastycznie. Nie brał dużych zaliczek, a oferował w zamian towar, który był bardzo atrakcyjny. Tym, którzy zostali oszukani, wydawało się, że robią znakomity interes, ponadto pan "mecenas" umiał sprawiać korzystne wrażenie - nie był natarczywy, działał bardzo spokojnie i za każdym razem obiecywał, że umowa zostanie zawarta u notariusza
mieszkanie do wynajęcia, po czym "wynajmował" cudze mieszkanie, pobierając na wstępie niedużą zaliczkę, od pięciuset to tysiąca złotych. W ciągu miesiąca oszukał w ten sposób dwadzieścia pięć osób, po czym tak jak w S., ulotnił się z pieniędzmi.<br>Zdaniem aspiranta Łukasza T., oszust mógł tak długo grasować, ponieważ nie był zachłanny i działał elastycznie. Nie brał dużych zaliczek, a oferował w zamian towar, który był bardzo atrakcyjny. Tym, którzy zostali oszukani, wydawało się, że robią znakomity interes, ponadto pan &lt;q&gt;"mecenas"&lt;/&gt; umiał sprawiać korzystne wrażenie - nie był natarczywy, działał bardzo spokojnie i za każdym razem obiecywał, że umowa zostanie zawarta u notariusza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego